66. Memories

-Nie rozumiem, po co w ogóle zwialiśmy z tej ostatniej lekcji? – Angela strzepnęła niewidzialny pyłek z nowych, białych dżinsów i kręcąc głową, podążyła za przyjaciółmi. -No przecież miał być sprawdzian – Julka odwróciła się w jej stronę.- Umiałaś coś? – spytała zaczepnie, idąc obok Matta, który z plecakiem przerzuconym przez lewe ramię, gwizdał radośnie. … More 66. Memories

65. Every breath you take

– Od razu wiedziałam, że ten pomysł z kolację, to była pomyłka – powiedziała Julia, na drugi dzień, kiedy spotkali się w gabinecie Edwarda żeby autoryzować kilka wywiadów i napisać tekst wykładu dla studentów z uczelni, od której dostali zaproszenie. – Dlaczego?- Edward podniósł głowę znad laptopa. – Czasami wychodzi z ciebie straszny bufon – … More 65. Every breath you take

64. Stay with me

– To, że w ogóle powstała ta książka jest zasługą tej oto młodej damy – Edward posłał słuchaczom szeroki uśmiech i spojrzał znacząco na Julię, która nerwowo pocierała spocone dłonie. Znajdowali się właśnie w jednej z większych księgarni w Bremen, gdzie odbywała się promocja „Audrey”.- Jeśli na sali są jacyś moi stali czytelnicy – kontynuował … More 64. Stay with me

63. Beautiful madness

Miesiąc później Paddy zaparkował pod domem. Wysiadł z samochodu, z bagażnika wyciągnął walizkę i bukiet kwiatów. Zawsze starał się przywieźć Julii jakiś drobiazg, bo nikt tak jak ona, nie potrafił się cieszyć. Uśmiechnął się sam do siebie, przetarł zmęczone oczy. Mógł wziąć kierowcę, jutro znów musiał być w Berlinie na gali charytatywnej. Wolał jednak przyjechać … More 63. Beautiful madness

62. Coming home

– Dobra robota – Edward zamknął laptopa, oparł się na krześle i założył ręce za głowę. – Myślę, że to przejdzie. Mamy pierwszy rozdział, szkic, dwie wersie zakończenia. – I co teraz? – Julia przysiadła obok niego. Przetarła zmęczone oczy. Od kilku dni żyła tylko tą książką, pisała w dzień i w nocy. Gdyby nie … More 62. Coming home

61. Audrey

– Dwoje ludzi – powiedział Edward, kiedy siedzieli już przy stoliku, a przed nimi stanęły kawy z mlekiem migdałowym. – Zaczniemy od dzieciństwa, od przyjaźni, pierwszej miłości. – Ale jak to zaczniemy? – zainteresowała się Julia, sięgając po owsiane ciasteczko, leżące na spodku. – Nie pamiętasz? – nachylił się nieco w jej kierunku.- Przecież to … More 61. Audrey

60. Talk to me

Miesiąc później – To my się zbieramy – Matt podszedł do Angeli i pocałował ją w czubek głowy.- Na pewno nie chcesz iść z nami? – zapytał raz jeszcze. – Mam dużo pracy – Angela odwróciła się i uśmiechnęła do niego. Odsunęła od siebie laptopa, sięgnęła po kubek z zimną już herbatą. – Obiecałaś nie … More 60. Talk to me

59. White christmas

Wytrzymał jakieś dziesięć minut, może kwadrans…Wstał z fotela i ruszył do sypialni, z której nie dobiegał żaden dźwięk. Julia siedziała przy oknie, tyłem do niego. Mimo, że był zły, coś w jej postawie, lekko zgarbionych plecach, drobnych ramionach i opadających na nie kosmykach włosów – poruszyło go…Ilekroć widział ją smutną czy przygnębioną, przypominało mu się, … More 59. White christmas

57. I feel love

Pogrzeb Marka był długi, pompatyczny i ekskluzywny, jak wszystko w jego rodzinie. Julia popłakała sobie trochę, w samotności, bo miała wrażenie, że jego odejście doszczętnie zamknęło pewien rozdział w jej życiu. Żałowała, że nie miała szansy porozmawiać z nim ten ostatni raz, ale czy ktokolwiek może przewidzieć śmierć? Mark zawsze wydawał jej się mocny, wręcz … More 57. I feel love

56. You belong to me

Trzy dni później. – Był późny wieczór, kiedy Paddy wszedł do mieszkania. O ścianę oparł niedużą walizkę, zrzucił kurtkę, a szalik cisnął gdzieś w kąt. Przyłożył komórkę do ucha. – Czekaj, zaraz przyjdziemy – szepnął. Uśmiechnął się pod nosem, a potem krzyknął głośno- Gdzie jesteś, kochanie ??? – Tam gdzie moje miejsce! – odkrzyknęła Julia … More 56. You belong to me

55. True love

– Wybrałaś już coś? – Chwilę później, Paddy odłożył menu. Kate podniosła głowę znad swojej komórki.- Przepraszam – uśmiechnęła się. – Cały czas sprawdzam, czy jest już termin operacji Oscara. Mam dostać informację, jak tylko cokolwiek będzie wiadomo. – Wkręciłaś się w to, prawda? – zapytał, jednocześnie spoglądając na zegarek. – Bardzo – przytaknęła.- Zależy … More 55. True love

54. Every baby needs a mama

– Edwarda? – powtórzyła bezwiednie, zastanawiając się do czego on właściwie zmierza. Cały czas patrzył się na nią uważnie. Miała wrażenie, że skóra swędzi ją niemiłosiernie pod wełnianym swetrem. Czyżby Josh coś wiedział? Albo przeczuwał? Niemożliwe. A nawet gdyby. to przecież nie miało już żadnego znaczenia. – Co u niego? – spytała w końcu, tylko … More 54. Every baby needs a mama

53. No lies

– To jest niezłe, to też…Może być…- wysoka kobieta w okularach, chudymi, kościstymi palcami przerzucała plik kartek. Spojrzała na Julię, która splotła pod stołem spocone ręce. Od ponad godziny, siedziała w wydawnictwie, rozmawiając z jego kierowniczką. Długą, żylastą i niezbyt sympatyczną… – Mam wiele pomysłów – Julia próbowała uśmiechnąć się, ale wyszedł jej tylko jakiś … More 53. No lies

52. Memories

Amanda się zmieniła. Trochę. Matt miał wrażenie. że jej pełne, sterczące piersi, które zapamiętał – opadły, jakby nagle zadziałała na nie potężna siła grawitacji. Usta, wcześniej nabrzmiałe i ponętne, zaciskały się teraz w cienką, pomalowaną na czerwono, wąską linię. – Dobrze wyglądasz – zauważył nieszczerze, wzdychając i przeczesując opadające na czoło włosy. Za wszelką cenę … More 52. Memories

51. By myself but not alone

Było późny ranek, kiedy Julia podniosła się z łóżka i ziewnęła przeciągle. Paddy jeszcze spał z ręką na jej poduszce. Delikatnie pogłaskała go po policzku, a potem zaczęła szukać swoich ubrań. Podniosła z podłogi zmiętą sukienkę, dalej na krześle widniała jej bielizna. Zarumieniła się przypominając sobie wczorajszy powrót do mieszkania Paddiego, kiedy to rzucili się … More 51. By myself but not alone

50. Go go go

– Dziękuję, że pozwoliłaś mi zatrzymać się u Ciebie – Julka przyglądała się krzątającej po kuchni Vicki. Zamieszała łyżeczką w zimnej już herbacie. – Nie ma sprawy – przyjaciółka odłożyła mikser, którym jeszcze przed chwilą energicznie ubijała krem do swojego popisowego ciasta.- Dom jest duży- usiadła obok, otulając się miękkim, czerwonym swetrem.- Rodzice nie zamierzają … More 50. Go go go

49.What if love

Tydzień później. Grudzień – Dobry wieczór, jak się masz? – Paddy stanął w drzwiach z szerokim uśmiechem na ustach. – Patrick! – Julka zeskoczyła z kanapy, zrzucając przy tym stos kartek, które leżały obok.- Co tu robisz? – na chwilę zniknęła w jego ramionach.- Miałeś być jutro – odsunęła się, poprawiając luźną koszulę w kratę … More 49.What if love

48. No one but you

Miasto widziane z góry było ciche, jakby jeszcze uśpione. Osnuwał je blado- różowy świt, który sprawiał, że budynki, ulice i przejeżdżające samochody wydawały się wręcz nierealne. Ile to razy w swoim życiu stawała na hotelowych balkonach w przeróżnych obcych miejscach i obserwowała okna, ludzi, toczące się życie? Bywała wtedy szczęśliwa, częściej jednak przeraźliwie samotna. Do … More 48. No one but you

47. You belong to me

– Pojechał…- Julka wróciła do pokoju ze spuszczoną głową.- Nawet nie chciał mnie wysłuchać… – Przejdzie mu – Louis wyszczerzył zęby.- Założę się, że jeszcze tu wróci. – Nie wróci! – wrzasnęła i dopiero teraz spojrzała na niego.- Wszystko przez ciebie! – wycelowała w mężczyznę wskazujący palec, zrobiła krok do przodu. – Nie przesadzaj – … More 47. You belong to me

46. Rain of roses

Była końcówka października czyli upłynął miesiąc odkąd przyjechała do Francji. Paddy nadal nie odzywał się i coraz częściej przyłapywała się na tym, że miała nieodpartą ochotę żeby do niego zadzwonić. Nie zrobiła tego jednak. Dni upływały podobnie urozmaicane jedynie wizytami Louisa, który uparł się żeby pokazać jej okolice. – Jesteś tu już miesiąc, a niczego … More 46. Rain of roses